niedziela, 26 lutego 2012

ćwiczenia na pupę :)

Leniwa niedziela dobiega końca..
Weekendy tak szybko mijają, a szkoda. Miałam zrobić tyle rzeczy, a nie zrobiłam nic. Muszę jakoś lepiej zorganizować sobie czas. Po wczorajszej mikrodermabrazji mam lekko zaczerwienioną twarz, ale jest lepiej, jest gładka i odświeżona. Odkurzyłam moją bieżnię i od jutra mam zamiar na niej biegać codziennie :)
Przeglądając Shape'a nr 02/2012 natrafiłam na bardzo fajne i dość proste ćwiczenia na "sexy pupe w 15 minut". Jedyne co potrzeba żeby wykonać ćwiczenia to: mata do ćwiczeń i duża piłka fitness. Maty niestety nie posiadam, ale myślę, że bez niej spokojnie dam sobie rade. Piłkę do fitness na szczęście mam, tylko trzeba ją napompować, bo leży gdzieś na dnie szafy zapomniana.
Według Shape'a powinno się ćwiczyć "3-4 razy w tygodniu po 3 serię każdego ruchu po 15 powtórzeń"
Zdjęcia wszystkich ćwiczeń przedstawiam poniżej :




Miłego ćwiczenia wszystkim :) 

piątek, 24 lutego 2012

lenistwo vs fitness


Pogoda za oknem zniechęca do czegokolwiek. Nic tylko leniuchować.
Ostatnio pisałam o zabiegu laserem IPL ---> zaczerwienienie z twarzy zeszło już całkowicie, natomiast efektu żadnego, nic się nie zmieniło. Wiem, że potrzeba całej serii zabiegów żeby naczynko się całkowicie zamknęło, ale po pierwszym zabiegu miało się lekko obkurczyć. Tymczasem nic się nie stało. Nic.. Jest tak samo jak przed zabiegiem.
Jutro jadę na mikrodermabrazję, bo dawno już nic nie robiłam.Wiem, że przynajmniej po tym widać różnicę, bo twarz jest odświeżona i promienna, a teraz tego potrzebuję najbardziej :)

Od dzisiaj miałam zacząć chodzić na fitness, albo chociaż zacząć ćwiczyć w domu. Niestety nie wypaliło ze wzg. na moje lenistwo i brak jakichkolwiek chęci do robienia czegokolwiek. Póki co przeglądam moją małą kolekcję Shape'ów w poszukiwaniu motywacji do ćwiczeń, oraz ciekawych "lekkich" przepisów :)
Muszę się zmobilizować i wziąć do roboty. Muszę...




wtorek, 21 lutego 2012

laser IPL

Zimno, ślisko i wietrznie, najchętniej siedziałabym cały dzień w domu, niestety tak się nie da :(
Wybrałam się dzisiaj do centrum medycyny estetycznej na laserowe zamykanie naczynek na twarzy laserem IPL.
To był mój pierwszy raz i jeśli mam być całkowicie szczera to zabieg nie należy do przyjemnych, po prostu  boli, według mnie nawet bardzo.
Zabieg zaczął się od zmycia makijażu, nałożenia jakiegoś specjalnego żelu (chyba był znieczulający, ale nie pamiętam), a potem "strzelanie" laserem. Do trzeciego "strzału" było wszystko okej, ale później.. Z każdym kolejnym "strzałem" bolało coraz bardziej, a dokładnie to piekło. Póki co nie widzę żadnych efektów.
Mam tylko lekko zaczerwienioną skórę na policzku. Z informacji od kosmetyczki zaczerwienienie może utrzymywać się 2-3 dni. Po pierwszym zabiegu pęknięte naczynko ma się obkurczyć i lekko zmniejszyć, do całkowitego zamknięcia ma dojść po serii 4-6 zabiegów. Zabiegi powinno się powtarzać co 2-3 tygodnie.
Zastanawiam się czy nie zrobić sobie takiej całej serii, chociaż nie jestem zbytnio przekonana, ponieważ naczynko które mi pękło nie jest jakieś bardzo duże i z łatwością maskuje je makijażem.
Poczekam te kilka dni aż zaczerwienie zniknie, może trochę skurczyło się to naczynko :)
Zna ktoś może jakieś inne, skuteczne metody zamykania naczynek ?

Plan na dzisiejszy późny wieczór :




poniedziałek, 20 lutego 2012

KULINARNIE : puszysty omlet

Dzień zaczęłam na sportowo czyt. mega, ekstremalny bieg do autobusu, tak przywitałam  pierwszy dzień kolejnego semestru na uczelni. 
Mogę powiedzieć śmiało, że dzisiaj zaczął się ten jakże "aktywny" czas gdzie nikt nie wie co, gdzie i  jak za to każdy wie kto, co i z kim, ahh plotki i ploteczki w Kredensie, tak to jest to :)
Jutro będzie ciężki dzień, ponieważ Ola zarządziła dietę + ćwiczenia. Więc będę musiała obmyślić jakieś dietetyczne i lekkostrawne przepisy oraz buszować po sieci w poszukiwaniu najróżniejszych ćwiczeń.
Według Oli mamy być szczupłe i piękne, żeby "bawiąc się w chowanego schować się za brzozą".

Dzisiejszym przepisem będzie: szybki, puszysty omlet studencki :)

  • 2 jajka
  • łyżka mąki
  • woda (może być mleko)
  • łyżeczka masła
  • sól
  • dodatki (co kto lubi warzywa, owoce, dżem itp)
w misce mieszamy jedną łyżkę mąki z dwoma łyżkami wody, następnie dodajemy dwa żółtka i mieszamy. W drugiej misce ubijamy białka na sztywną pianę, ubite białka dodajemy do żółtek i mąki. Wszystko delikatnie mieszamy, tak aby piana nam nie opadła, na rozgrzana patelnie wrzucamy masełko, przelewamy nasza jajeczną masę na patelnię, obracamy omleta na drugą stron,można sobie pomóc talerzem (zsuwamy omlet na talerz i odwracamy na drugą stronę).

SMACZNEGO ! 

niedziela, 19 lutego 2012

KULINARNIE: warzywne muffinki

Cześć !
W końcu się odważyłam i założyłam bloga :)
Sama jeszcze do końca nie wiem o czym będę pisać, może o mnie, o moim życiu, o ulubionych książkach, filmach, gotowaniu, kosmetykach ?  
Hmm, dzisiaj zacznę od gotowania, więc przedstawiam Wam mój przepis na muffinki warzywne :)



SKŁADNIKI:
  • 1 szklanka mąki orkiszowej
  • 1 i  ½ szklanki mąki pszennej
  • 2 jajka
  • 100g masła (rozpuszczonego)
  • 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1 szklanka mleka 1,5 %
  • szczypta soli
  • 1 laska kabanosa (pokrojonego w kosteczkę)
  • pół czerwonej papryki (pokrojonej w kosteczkę)
  • pół puszki kukurydzy konserwowej
  • 100 g sera żółtego (pokrojonego w kosteczkę)

PRZYGOTOWANIE 
  • Przygotowujemy dwie miski.
  • W pierwszej misce mieszamy dokładnie suche składniki (mąki, sól i proszek do pieczenia)
  • W drugiej mieszamy dokładnie wszystkie mokre składniki (roztopione masło, jajka, mleko)
  • Do miski z suchymi produktami wlewamy wymieszane mokre składniki i bardzo szybko mieszamy całość (mogą być grudki)
  • Rozgrzewamy piekarnik do 200 oC
  • Przygotować pozostałe składniki (ser, kukurydze, kabanosa, paprykę) i łączymy z ciastem szybko mieszając.
  • Do papierowych foremek na muffinki wlewamy ciasto (do ok połowy foremki) i pieczemy w piekarniku ok. 20-25 minut
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...