Chyba jak każda z Was, ja również odwiedziłam Rossmanna i skorzystałam z
promocji - 40 % na kosmetyki kolorowe i pielęgnacyjne:) Przypomniałam
sobie o niej co prawda w ostatni dzień, ale udało mi się dostać wszystko
co chciałam. Troszkę zaszalałam i wydałam więcej pieniędzy niż sobie
zaplanowałam, ale jak tu nie skorzystać z takich promocji. Najbardziej
cieszą mnie lakiery do paznokci, bo wyznaję zasadę "nigdy dość
lakierów", chociaż i tak się hamowałam i 3 razy wracałam z pod kasy żeby
jednak z czegoś zrezygnować, ale potem dodawałam jeszcze coś innego, w
każdym razie spędziłam w Rossmannie ponad godzinę:) Zrobiłam sobie mały
zapas, więc mam nadzieję, że w najbliższym czasie nie kupię już nic
więcej :)
Niestety wielkimi krokami zbliża się sesja studencka, co
prawda u mnie ma zacząć się od 17 czerwca, ale jak wiadomo takie plany
nie zawsze się sprawdzają i po tym terminie mam tylko 2 egzaminy, cała
reszta do zdawania zaczyna się od najbliższego poniedziałku, czyli
czekają mnie znowu nieprzespane noce pełne nauki itp :( dlatego z góry
przepraszam, za moją ostatnią nieobecność, ale musiałam dokończyć kilka
projektów, napisać mnóstwo sprawozdań itp, itd.. Ale nie bójcie się nie
porzucam blogowania i postaram się w najbliższych tygodniach coś jednak
pisać :)
Mówił Ci ktoś że jesteś szalona?:D
OdpowiedzUsuńJak ja bym poszalała na takich zakupach to sobie nie wyobrażasz:)
Trzymam kciuki za sesje,dasz rade:)
jak wróciłam z zakupów, to moja mama dokładnie takimi słowami mnie przywitała, ale kupiłam też coś dla niej więc nie uznała mnie za kompletną wariatkę :D
Usuńswietne zakupy:D
OdpowiedzUsuńOj też poszalałam :) różowy lakier z wino to jak na razie moj ulubieniec
OdpowiedzUsuńZ Wibo słownik w komórce doprowadza mnie do szaleństwa ;)
Usuńwiem coś o tym, czasami jest na prawdę wkurzający :P
Usuńrzeczywiście zaszalałaś :D u żadnej z dziewczyn nie widziałam takich zapasów, jak u Ciebie :D ja albo nie miałam czasu albo pieniędzy i tak właśnie promocja -40% poszła się...kochać ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
summer-body.blog.pl
O ho ho :) faktycznie szaleństwo :) no ale nie co miesiąc zdarza się taka promocja więc jakby nie było lepiej zrobić zakupy. A kosmetyki nieotwierane raczej nie psują się szybko :)
OdpowiedzUsuńWoW na prawdę zaszalałaś :D
OdpowiedzUsuńNiezłe zakupy! ;) Rossmanna też odwiedziłam, ale aż z tak napakowanymi torbami nie wyszłam :)
OdpowiedzUsuńlove the gel polishes and the face masks!
OdpowiedzUsuńCamilla Christine
NIKE GIVEAWAY ON THE BLOG
http://www.fitspoblog.com/
a ja zostawiłam pieniądze na inny cel. Zaciekawiły mnie lakiery, widzę, że sporo osób je kupuje. Chyba wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w sesji!
Ja swoją kończę 17 - mam wtedy ostatni egzamin, szkoda, że z całego roku :(
http://pretty-perfection.blogspot.com/
No to zaszalałaś :) Mi udało się kupić tylko najbardziej potrzebne rzeczy i nie zostawić tam połowy wypłaty hehe
OdpowiedzUsuńPeeling enzymatyczny z Lirene też mam - próbowałaś go już może? :)
ja byłam ostatnio w rosmanie i nie było promocji:(
OdpowiedzUsuńufff czyli nie jestem sama ;D
OdpowiedzUsuńteż spędziłam tam ponad godzinę, aż tata przyszedł z auta i mnie pospieszał ahhaha, wydałam 2 x więcej niż planowałam - ale teraz już mi niczego nie brakuje :)
lakiery i maseczki w drogeriach doprowadzają mnie do obłędu, zawsze muszę skierować swój wzrok w ich kierunku:)
OdpowiedzUsuńkupiłam dokładnie te same lakiery, nawet takie same kolory :O
OdpowiedzUsuńJa również kupiłam sporo rzeczy, płyny do demakijażu, tusz do rzęs, krem nawilżający do twarzy i kilka innych rzeczy, wydałam majątek, ale warto było zrobić trochę zapasów.
OdpowiedzUsuńwow ! sporo tego nakupiłaś...
OdpowiedzUsuń