Dzisiejszy podwieczorek :) Swoją drogą to się zastanawiam nad jakością kalarepy sprzedawanej teraz w sklepach, bo już dawno po sezonie, mam nadzieję, że nie jest modyfikowana xD
środa, 3 października 2012
narzekanie :P
Pierwszy dzień na siłowni za mną... Wytrzymałam z L. tylko godzinę, bo się mega źle czułam, byłam pewna, że zemdleje ;( Dzisiaj głównie ostro pedałowałyśmy na rowerze, potem orbitrek i do domu. Głowa mnie boli masakrycznie i ogólnie to
jest mega wielka lipa. Muszę się chyba wybrać do lekarza, bo podejrzewam, że ten ból głowy w najbliższych dniach mi ją rozsadzi, w ogóle co to ma być, że od 4 dni mnie boli ;/ Jutro zaplanowałyśmy sobie z L. dłuższy wypad na siłownie, mam nadzieję, że będzie mniej osób niż dzisiaj i nie będzie takiej katastrofy. Pogoda dzisiaj nie rozpieszczała i rano musiałam iść w ścianie deszczu na autobus, oczywiście przemokły mi buty i dostałam kataru ;( październik zapowiada się po prostu cudownie. Ale koniec narzekania, teraz lepsze wieści. Pomysł z sałatkami i pojemnikami na uczelnie to był strzał w dziesiątkę, w końcu nie chodzę głodna i nie myślę o słodyczach, a nasz "Canteen" omijam z daleka :) Swoją drogą ceny tam mają jak z kosmosu :P
Dzisiejszy podwieczorek :) Swoją drogą to się zastanawiam nad jakością kalarepy sprzedawanej teraz w sklepach, bo już dawno po sezonie, mam nadzieję, że nie jest modyfikowana xD
Dzisiejszy podwieczorek :) Swoją drogą to się zastanawiam nad jakością kalarepy sprzedawanej teraz w sklepach, bo już dawno po sezonie, mam nadzieję, że nie jest modyfikowana xD
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
uwielbiam chrupać kalarepę! :D
OdpowiedzUsuńMusisz pewnie się przyzwyczaić do siłowni. Z biegiem czasu nie będziesz taka zmęczona, to podobnie jak z bieganiem.
OdpowiedzUsuńJa też noszę jedzenie w specjalnych pojemnikach, to niezwykle praktyczne. Można zabrać, co się lubi i gdzie potrzeba :)
Modyfikowana chyba nie, ale w pełni zdrowa to też raczej nie jest :P
OdpowiedzUsuńnie można doprowadzić do bycia głodnym bo ma się wahania glukozy we krwi i ma się chętkę na węgle ;) pojemniki to jest to! :]
OdpowiedzUsuńPoczątki zawsze są ciężkie. Wydaje mi się, ze za kilka tygodni wejdziesz w taką normę, że z przyjemnością będziesz chciała chodzić na siłownię :)
OdpowiedzUsuńTeż ostatnio wcinam kalarepę, nie wiem skąd oni ją biorą do tych sklepów, ale może lepiej nie wiedzieć ;)
OdpowiedzUsuńmoże to ciśnienie?
OdpowiedzUsuńZapraszam do wzięcia udziału w konkursie:
OdpowiedzUsuńhttp://www.kamson.pl/2012/10/konkurs-contest.html
Ja tam nie wiem, czy modyfikowana czy nie, ale jest pyszna :D Lepiej przyjmować, że i wciąż zdrowa!
OdpowiedzUsuńWitaj. Z siłownią tak to już jest, że daje niezły wycisk... podobno na ból głowy lepszy spacer niż intensywny wysiłek fizyczny...a tak ogólnie też chodzę na bieznię i orbitek - to moje dwa ulubione sprzety i tak ogólnie stosuję tez spalacze tłuszczu dzięki czemu szybciej trace na wadze i mam więcej energii do ćwiczeń.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam