W poniedziałek zrobiłam sobie małą przerwę od ćwiczeń i spędziłam czas w saunie. We wtorek byłam za to bardzo aktywna i o 9.30 pojawiłam się na treningu o nazwie "Shape", który ma pomóc wzmocnić i wyrzeźbić całe ciało (do dzisiaj mam po nim zakwasy). Trening polegał na wykonywaniu serii różnych ćwiczeń na wszystkie partie mięśniowe z wykorzystaniem stepów, mat oraz ciężarków. Następnie dwie godzinki na siłowni, głownie na orbitreku i rowerku, oraz ćwiczenia na przyrządach wzmacniające mięśnie ud i pupy. A w ramach relaksu po ciężkim wysiłku poszłam sobie do kosmetyczki na mezoterapię falami radiowymi, bardzo przyjemny i bezbolesny zabieg, dzięki któremu moja buzia jest teraz bardzo gładka.
Środa - dzień wolny.
Czwartek zumba ! nie mogłyśmy się z L. doczekać tych zajęć i powiem, że jestem bardzo zadowolona, bo zumba jest świetna :) dużo tańca i dobrej zabawy, dopiero potem poczułam jaka jestem zmęczona i ile tak na prawdę włożyłam wysiłku w wykonywanie tych wszystkich energicznych i czasami dość skomplikowanych układów.
W piątek skromnie godzinka na siłowni. A dzisiaj przerwa. Jutro ze względu na pogodę mam zamiar zostać w domu i spędzić czas na "dywanowych" ćwiczeniach i szybkim marszu na bieżni.
A Wy jak spędziłyście ten tydzień ? Mam nadzieję, że równie aktywnie, ponieważ już niedługo lato i już nie będzie można ukrywać się pod płaszczami, kurtkami i grubymi swetrami..
Miałam dzisiaj ogromną ochotę na słodycze i po zjedzeniu jednego ciastka nie miałam dość, ale oszczędzając kalorie i nie marnując swojej pracy nad ciałem w siłowni, postanowiłam zjeść trochę orzechów, nasion dyni, migdałów oraz suszonej żurawiny i moreli :) oczywiście nie zjadłam wszystkiego sama, podzieliłam się z moim G. on w końcu też musi zacząć się zdrowo odżywiać, ale wszystko stopniowo..